co się będzie działo ?
Wyjedziemy o 10 rano z Krakowa, dojazd na miejsce trwa ok. 6-7 godzin. Zbiórka w Borku Fałęckim, przy pętli autobusowej. Po południu będziemy na miejscu w Hirschwang. Czeka nas miła niespodzianka: nigdzie nie będziemy podchodzić, rozłożymy tylko namioty i możemy robić kolację.
Aby zredukować do minimum koszty, spać będziemy na specjalnie do tego przygotowanym parkingu w miejscowości Hirschwang, we własnych namiotach. Jest to oficjalnie wyznaczone miejsce do legalnego biwakowania.
Niedaleko, w gasthofie, możemy zjeść obiad, podładować telefon i wziąć gorący prysznic (2Eur). Jest tam dostęp do darmowego wi-fi, ale za to zasięg telefoniczny bardzo kiepski.
Ponieważ nie musimy nic nosić, więc weźmiemy z Krakowa wszystko, co tylko będziemy potrzebować. Do większego sklepu dojedziemy samochodem w 10 min, ceny są nieco wyższe niż w Polsce.
Turnie w pasmach Rax i Schneeberg dostępne są prawie z kampingu, trzeba podjechac 5min samochodem. Do Adlitzgrabben jest dalej (ok pół godz. jazdy) i bez samochodu nie da się tam działać.
W Hollentalu znajdziemy ponad 40 większych i mniejszych wapiennych turni. Drogi na nich mają wysokość od 120 do 520m (największa w Tatrach Polskich to Kazalnica Mięguszowiecka ok. 450m), ale są lite i dobrze ubezpieczone. Pełny wybór trudności, od „trójek” do solidnego 8c, bardzo dużo w przedziale 5 do 6b. Nie znajdziemy tu lodowców i śniegu, raczej należy się liczyć z mocno operującym słońcem. Podejścia i zejścia nastręczają zdecydowanie mniej problemów niż w Tatrach, chociaż niektóre nie są proste.
Adlitzgrabben to duży sektor sportowy. Ma formę długiego muru o wysokości od 15 do 50m. Drogi raczej płytowe, miejscami mocno przewieszone, da się tam wspinać w deszczu. Niewiele łatwych dróg dla początkujących, duży wybór zaczyna się od 6a.