Paklenicowy wapień z dużym tarciem i sporą ekspozycją
co się będzie działo ?
Wspinanie , wspinanie, odpoczynki, wieczory nad morzem i w knajpie z innymi wpinaczami.
To wstępny plan na ten obóz a plan szczegółowy napisze pogoda, Wasze umiejętności i chęci.
Na obozie może być maksymalnie pięć osób. Do Waszej dyspozycji będzie instruktor taternictwa lub alpinizmu PZA który świetnie zna rejon, był na drogach na które będziecie chodzić kilkadziesiąt razy bo Paklenica to góry i co najmniej takie kompetencje instruktorskie są tam potrzebne. Na pierwsze wspinanie pójdziecie na jakąś krótszą drogę. Instruktor pierwszego dnia zunifikuje Waszą wiedzę asekuracyjną w podstawowym zakresie, zobaczy co w trawie piszczy i będzie do Waszej dyspozycji. Instruktor będzie kierował Waszym wspinaniem dobierając drogi do Waszych umiejętności i pogody – on jest fachowcem w nauczaniu i dobrze zna rejon. Jeżeli będziecie chcieli pójść na trudną lub/i długą drogę to instruktor podpowie jak się nie pogubić i jak najlepiej rozwiązać trudności. Gdy będzie miał swoją grupę kursową to będziecie mogli się wspinać na drogach obok, razem podchodzić a w zejściu pomoże nakierowując przez telefon lub poczeka jeżeli strasznie nie zamarudzicie. Pomoże też, gdy będziesz miał dylemat jak przebiega droga dalej, albo już się zapchasz, odtrąbi odwrót gdy pogoda zmieni się niespodziewanie. Wieczorem w przeddzień wspinania Instruktor przeprowadzi odprawę, omówi schematy, podejścia, zejścia, itd.
Po 25 latach kilkumiesięcznych pobytów każdego roku w Paklenicy znamy ja jak nikt w Polsce i nasza wiedza jest bezcenna. Udostępnimy Wam przewodniki, unikalne schematy, patenty na zejścia, wycofy, będziemy robić wieczorne odprawy!Jednym słowem cała nasza bezcenna wiedza logistyczna jest do Waszej dyspozycji, niemniej wymagamy Twojego zaangażowania!
Naszym zadaniem jest doradzanie Wam na jakie dogi warto pójść, jakie są ładne a jakie takie sobie lub po prostu kruche, czy zatłoczone i przewodnicy z klientami po tobie przebiegną, jak pod drogę podejść, jak zejść, jaki zabrać sprzęt, o której wyjść, kiedy odpoczywać, instruktor zarezerwuje noclegi, pokaże szereg patentów logistycznych na Waszą już całkowitą samodzielność w przyszłość. Naszą aspiracją jest wychowywać samodzielnych taterników/alpinistów ze wsparciem po kursie, ale nie zrobimy wszystkiego za Ciebie!
Wiemy że na etapie zaraz po kursie taternickim wielu z Was potrzebuje ciągle nauczania w samodzielnym wyszukiwaniu drogi w ścianie i właśnie ten obóz ma to umożliwić, bo teraz trochę pobłądzisz ale ze wsparciem instruktora powinieneś sobie poradzić, by już kolejny raz całkiem samodzielnie na wspinaniu być z większym obyciem ścianowym i lepszym czytaniem skały. Nie oczekuj przejść spektakularnych dróg, raczej proste klasyki ale przecież one są etapem koniecznym zanim sięgnie się po długie i poważne drogi samodzielnie.
Jeżeli chcesz wspinać się na drogach w pełni tradowych dłuższych i ze średnią powagą to zapraszamy na obóz na Korsykę. a gdy szukasz duzej powagi, egzotyki i nauczania nowych umiejętnosci to zapisz się na doszkalanie taternickie w Wadi Rum bo celem tego kursu są długie drogi o większej powadze i nauczanie wspinania w piaskowcowej skale!
Pomożemy Wam z mniejszym ryzykiem stać się samodzielnymi w górskim fachu jeżeli jeszcze po kursie taternickim potrzebujesz wsparcia niemniej musisz się już wspinać w skałach na drogach ubezpieczonych na poziomie co najmniej 5c OS sprawnie poruszać się, poprawnie asekurować w terenie V-kowym na tradzie i nie bać się powietrza bo w Paklenicy jest czym oddychać!
W zależności od terminu wyjedziemy rano z Krakowa i na miejsce dotrzemy po ok 11 godzinach, lub wczesnym popołudniem z Krakowa po 1,1 godzinie lotu i odbierzemy Waz z lotniska w Zadarze skąd po 40 minutach dotrzemy do pensjonatu. Jeżeli będziecie lecieć innym porannym lotem to z lotniska na miejsce musicie dotrzeć sami, lub poczekać na ustaloną wspólna godzinę odbioru z lotniska!
Zameldowanie, odprawa i kolacja u Dinka to plan na pierwszy dzień.
kolacja u Dinka zawsze pyszna
Niezależnie od tego, czy interesują Cię skałki czy ściany to pierwszy dzień najlepiej poświęcić na rozwspinanie się w skałkach (Klanci). Dzięki temu poznasz charakter wspinania w paklenickim wapieniu. A jest on bardzo specyficzny i dla osób nie przyzwyczajonych, na trudniejszych drogach może sprawiać problemy…Ten wapień ma znakomite tarcie (lepsze niż w granicie) ale czasami można spotkać dosyć nietypowe formacje, tzw. „kaloryferki”. I trzeba się nauczyć w nich wspinać.
Drogi w skałkach są znakomicie ubezpieczone i dobrze opisane. Trudności od 4 do francuskiego 8b. Przewaga dróg w przedziale 6a – 7a. Z tym, że wyceny paklenickie są mocno podkręcone, czasami nawet o cały stopień. Więc jeżeli zamierzasz robić „cyfrę” i jesteś początkujący to nie jest to dobry rejon dla ciebie. Natomiast jest znakomity jeżeli zależy Ci na długich wielowyciągowych, urozmaiconych drogach i wspinasz się na poziomie 6b OS.
Ponad sektorami skałkowymi rosną ściany. Od kilku wyciągowych typu Kukovi ispod Vlake czy Mali Cuk poprzez 7-8 wyciągowe drogi na Velikim czy Debelim Ciuku do długich i bardzo wymagających 10-14 wyciągowych dróg na Anici Kuk. Są też łatwiejsze kilkunasto wyciągowe drogi na Velikim Ciuku, łatwe czwórkowe graniówki na Kukovich i „tradowe” drogi na Maniti Kuk. Czyli do wyboru do koloru…
Ponieważ lokalny wapień ma naprawdę duże tarcie i ostrą skałę to palce zużywają się dosyć szybko. Warto zabrać ze sobą sporą ilość plastrów i maści. I co parę dni robić resta. Można wtedy pojechać i pozwiedzać stare, urokliwe chorwackie miasta: pobliski Zadar, dalszy Split. lub lepiej naprawdę odpoczywać i wylegiwać się cały dzień nad morzem czy na niedalekich wodospadach.
Ostatni dzień wspinania to piątek bo w sobotę wracamy do Polski. Jeżeli nie będzie większych przeszkód na drodze to w Krakowie jesteśmy ok 20tej, lub w wersji samolotowej o 15 tej.
-
-
Po wspinaniu kąpiel w morzu
-
-
w dzień resstowy wodospady
-
-
wieczorem autoratownictwo